środa, 10 października 2012

22.Dzień jak co dzień .


Rozdział XXII
PRZEPRASZAM , PRZEPRASZAM już sama nie wiem ile notek jestem do tyły :P Wieeem , jest źle . Ostatnio nie miałam internetu przez kilka dni a jeszcze kiedyś była moja siostra , nie wiem jak i kiedy to zrekompensuję. 
http://www.youtube.com/watch?v=mk48xRzuNvA&feature=g-like
http://www.youtube.com/watch?v=plvpV9p0ywg&feature=g-like
http://www.youtube.com/watch?v=QbR01sGjsFc&feature=g-like
http://www.youtube.com/watch?v=bnVUHWCynig&feature=g-like
http://www.youtube.com/watch?v=vostQYYqLr0&feature=g-like
http://www.youtube.com/watch?v=1zfzka5VwRc
http://www.youtube.com/watch?v=bCpwLJ7Gp0w&feature=g-like
http://www.youtube.com/watch?v=JxEKVkw0rpY&feature=g-like
http://www.youtube.com/watch?v=PK3TCMWhhI4&feature=g-like
http://www.youtube.com/watch?v=n9O5AcnVSIo&feature=g-like
http://www.youtube.com/watch?v=GRvW2urHsQ4&feature=g-like
http://www.youtube.com/watch?v=Q2zItW014E8&feature=g-like
http://www.youtube.com/watch?v=qKXBz3GJbJs&feature=g-like
http://www.youtube.com/watch?v=v41a9iAysfQ&feature=g-like
http://www.youtube.com/watch?v=Sfi9dk14Lik&feature=g-like
Nawaliłam tu trochę piosenek ;) 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Nara puść bo złamie ci rękę!
-Dobra i tak już mi się to znudziło.-stwierdził obojętnie i wypuścił z uścisku koleżankę.
-Pfy i dobrze.
-Odprowadzić cie do domu ?
-A to niby czemu ?
-Bo jest późno.
-Pytam,czemu miałabym się zgodzić?
-A ja odpowiadam "Bo jest późno"
-To już wole spasować.
-Okej , twój wybór.
-Na razie.
-Dobranoc.-mówiąc to wszedł do domu.
"Shikamaru ty głąbie...tak się ciesze że w końcu mi się udało ."
*********
Dzień wstawał razem z blondynką , rozespana usiłowała wstać z łóżka . Weszła do łazienki i zaczęła brać prysznic " Ciekawe co teraz robi?Pewnie śpi , ale z niego leń.. hehe .Co mu wczoraj strzeliło do głowy hehe .To było bardzo przyjemne..tylko że prawdopodobnie już nigdy mnie nie obejmie . " zamyślona zaczęła powoli wycierać się w ręcznik.Ubrana , wyszła z pokoju , wstąpiła do kuchni gdzie spotkała Ino.
-Witaj Temari , dzisiaj w dobrym nastroju widzę.
-Hy , może.-odpowiedziała biorąc mleko z lodówki .
-Coś się wczoraj wydarzyło ?
-Nie , niby dlaczego ?
-Pytam tylko.
-Wychodzisz gdzieś ?
-Tak , razem z Saiem idziemy do Kakashi-sensei ,trochę trenować .
-Miłej zabawy.-upijała łyk mleka.
-Dzięki tobie też.-wyszła puszczając oczko.
-Pfyyy-wypluła napój przed siebie krztusząc się .
-Co to miało znaczyć?!
"Jak ona może wymyślać takie bzdety i dlaczego do cholery skojarzył mi się Shikamaru?Nie obchodzi mnie to , muszę to posprzątań bo inaczej państwo Yamanaka mnie zabiją."Szybko się uwinęła i wyszła do sklepu.
"Jest tak wcześnie rano że nawet ptaki jeszcze śpią , po co tak wcześnie wstaje ?A już mam , właśnie idę po świeże bułeczki mm." Zanim się spostrzegła była już przy nabiale i sięgała po ostatnia słomiankę w jajkami."Mam szczęście wezmę ostatnie."Właśnie wtedy ich ręce się dotknęły a oczy spotkały .
-Shikamaru ?
-Temari?
Oboje bardzo zdziwili się na swój widok .
-Co ty tutaj robisz?-spytała dziewczyna.
-Ja?A ty ?
-Spytałam pierwsza.
-A co mnie to .
-Zamknij się!
-Żebym ja ci czegoś nie powiedział.
-Śmiało , jestem gotowa na wszystko.
-Oddaj jajka.
-NIE ! TWOJE NIEDOCZEKANIE !
-Domagam się jajek !
-A co mnie to . -odwróciła głowę "strzelając foha "
-W taki razie sam je wezmę.-przesunął towar do siebie.
-Ani mi się waż!-także przybliżając słomiankę w swoja stronę.
-Nie wstaje tak wcześnie żeby się z tobą kłócić.
-Właśnie , skąd się tu wziąłeś tak wcześnie ?
-Lubię świeże pieczywo .
-Ja też , ale puszczaj jajka.
-Nigdy!
-PUŚĆ TE JAJA !
-NIE DRZYJ SIĘ!
-ZAMKNIJ KOPARĘ!
Brunet skorzystał z nieostrożności zielonookiej i wziął jajka.
-Ej , oddawaj!
-Nie ma szans , są w moim koszyku.
-A niech sobie są !
-Dobra krzycz sobie tutaj a ja idę po chleb.
-Wracaj tchórzu i stocz bitwę. - wrzeszczała do oddalającego się chłopaka.
-Ja już wygrałem.-uśmiechną się tryumfalnie.
Blondynka zabuczała ze wściekłości i poszła do kasy , na jej nieszczęście po chwili stał tam także Nara.
-Nie pchaj się.-powiedziała.
-Wydaje mi się że powinienem być przed tobą.
-Racja wydaje ci się .
-W takim razie przeobraźmy to w rzeczywistość .
-Zawsze musisz się o wszystko kłócić ?
-Mówi osoba , która chciała mnie zabić przez jajka .
-I powinnam to zrobić.
Chcąc nie chcą wyszli razem ze sklepu .
-Dobra a teraz oddawaj nabiał ! - zagroziła.
-Niby czemu?
-NARA!
-NO SABAKU !
-Oddaj!
-Nie!
-Słuchaj na śniadanie lubię zciętą jajecznicę i chrupkie tosty , ale nie mogę tego zrobić bez jajek .
-No co ty a myślisz że ja co mam zjeść ?
-To już nie mój interes.
-Słuchaj , jeśli chcesz możemy iść do mnie i zrobić jajecznicę dla nas dwojga .
-A niby z jakiej racji !?
-Skoro tak ...ale wiedz że nie oddam ci jajek.
-....No dobra.
-Ok.
-Ok.
Zaczęli zmierzać w stronę domu władcy cieni " Kurde , chyba się trochę denerwuję , opanuj się , opanuj .Przy okazji , ale on mnie wkurza, musiał wpaść na ten denny pomysł!"
Spojrzała na towarzysza , nieco się speszyli gdyż on też na nią patrzył.
-Co do tej kartki...-zaczął.
-....nadal jestem trochę zły.
-To po coś mi ją wysyłał!?
-Nie mogłem ci przecież tego powiedzieć prosto w oczy !
-Mogłeś wcale tego nie mówić!
-Miałem nadzieje że zrozumiesz!
Zapanowała cisz.
-Dobra , zapomnij.-stwierdził.
-Ale w sumie..
-Daj spokój.
Wreszcie doszli do mieszkania , chłopak otworzył drzwi i zaprosił koleżankę do środka .
-Daj zaniosę to do kuchni a ty idź umyć ręce.-zabrał od niej torby z zakupami i poszedł do pokoju kuchennego.
-Ok , dzięki , zaraz przyjdę ci pomóc .
-Ok.
"Dlaczego jestem w jego domu , w dodatku będziemy razem gotować i jeść , to trochę dziwne."
Opuściła łazienkę i dołączyła do ciemnookiego.
-Możesz zrobić tosty a ja zajmę sie resztą.-powiedział.
-Dobra , gdzie masz toster?
-W najwyższej szafce po prawej.
Otworzyła gablotkę i omal nie została uszkodzona przez górę talerzy. Na szczęście Shikamaru podparł naczynia , przy okazji prawie obejmując No Sabaku (jedna ręka na blacie z prawej strony a lewa utrzymywała lawinę , pomiędzy nimi Temacia =P)
-Uważaj !
-S-Sorki .-wydusiła zarumieniona , miała fart bo on akurat nie zwrócił na to uwagi.
-Miałem na myśli tą drugą szafkę.
-Dobra już sobie poradzę.
-No to wracam do smażenia.-zamkną szafkę a blondynka poczuła jak jego klata schodzi z jej pleców .
"Oddychaj , Boże co do cholery? To zdarzenie . Nie chcę już tego przeżywać." 
-Dobra ja już skończyłem a ty ?
-Prawie.
-Skoro tak to nakładam jajecznicę .
-Gotowe.
-Super , daj je na talerz .
-Muszą być super.
-Heh nie wątpię.
"Dobrze mi z w jego towarzystwie , dlaczego nie może tak być częściej?"
-Smacznego.
-Smacznego.
-O mój Boż...-jęknęła.
-Co jest?
-..to..to..jest pyszne.
-Heh no raczej.-uśmiechnął się.
-Jak to możliwe?
-Lubie gotować , ale nie zawsze mam czas.
-Dziwny jesteś.
-Nie prawda.
-Może.-powoli dojadała śniadanie , kiedy już skończyła zaczęła zmywać.
-Idziesz do ogrodu ?
-Po co?
-Jak przyjdziesz to się dowiesz.
-Dobra.
Weszli do małego ogródka , chłopak od razu położył się na trawie i zamknął oczy.
-Co ty wyrabiasz?
-Odpoczywam , ty też powinnaś.
-Nie jestem przyzwyczajona.
-Tylko spróbuj.
-Nooo..ok.
Zajęła miejsce obok niego,poczuła ciepło i ulgę w jednym momencie.
-Przyjemnie.
-Zamknij oczy.
Spuściła powieki i zaczęła myśleć , a raczej marzyć , teraz pierwszą osobą w jej głowie był Shika ."Jak to jest że go lubię , leżymy obok siebie a ja jestem taka sfrustrowana .Czy ja go naprawdę kocham , jeśli o tym pomyśle , serce zabije mi mocniej , jak teraz....Czas otworzyć oczy i wrócić do rzeczywistości" 
Uniosła powieki , odwróciła się na lewy bok i spostrzegła że brunet się jej przygląda.
-C-C-CO robisz?-speszyła się.
-Odpłynęłaś.
-Ja?
-Ty.
-Nie możliwe.
-Możliwe.
-Eee.....długo na mnie patrzysz.
-Nie długo , jakby mi zależało.-wstał i wszedł do środka.
""Jakby mi zależało" Widać ci nie zależy."
^^^^^^^^^
"Upierdliwe, cały czas się na nią gapię , nawet nie mogę przestać , upierdliwe,upierdliwe .Najlepiej będzie jak zacznę się opanowywać , bo jeszcze do czegoś dojdzie." 
^^^^^^^^^^
Odsunęła drzwi na balkon i weszła do mieszkania.
-Ja już się zbieram.-wzięła swoje zakupy ze stołu.
-Spoko , dzięki.
-Za co?
-Tak po prostu.
-To do zobaczenia.
-Pa.
"I się skończyło , wspólny czas z Temari ... upierdliwa baba. "
___________________________________
Pozdrawiam wszystkich czytelników i zapraszam na blogi nowo odkryte blogi : 

http://szept-serca.blogspot.com/2012/10/6-w-swoich-oczach-wszystkie-moje-masz.html
http://sasuhina-love-is-stupid-feeling.blogspot.com/2012/10/rozdzia-1.html
http://shikamaru-temari.blogspot.com/2012/10/pracowity-dzien.html

♥♥♥♥♥♥








3 komentarze:

  1. Heja , kiedy znowu coś napiszesz bo przez przypadek trafiłam na tego blooga i nie mogłam się oderwać. Przeczytałam wszystko w jeden dzień . Świetny bloog.

    PS. Pliis napisz jak najszybciej !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś super pisarką. Cud, mód i orzeszek ^^ Czekam na next ^^
    Wpadnij:
    http://wiem-czego-chce.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. super blog napisz jak najszybciej XD

    OdpowiedzUsuń