środa, 18 lipca 2012

2.Też nie jestem zachwycona.

                                                                Rozdział II
Temari wstała z łóżka z przeczuciem że coś się wydarzy , pytanie tylko "Co?".Bez zwlekania poszła do łazienki umyła się , przebrała i poszła na śniadanie . Na przeciwko hotelu w którym mieszkała znajdowała się mała knajpka z rame.Oczywiście wolała chodzić do Itachi Rame ale w tym przypadku  nie miała no to za wielkiej ochoty .Po śniadaniu poszła zameldować się u Hokage gdy była przy drzwiach usłyszała że w gabinecie ktoś rozmawia z Tsunade-san .
-Ehh rozumiem...a więc jednak nie podołał temu wyzwaniu...jak  on się czuje?-westchnęła blondynka
-Jest w ciężkim stanie nie mamy pewności czy przeżyje-powiedział oschły głos
-Dobrze..pozdrów go od menie i przynieś raport na biurko o 14:00-rozkazała piąta
-Tak jest!
W tym właśnie momencie rozległo się pukanie do drzwi.
-Wejść!
Teraz Temari minęła się z ojcem Shikamaru .
-Przyszłam się zameldować.
-A tak masz dla mnie jakieś dokumenty tak ?
-Tak-blondynka wręczyła Hokage teczkę z zawartością  .
-Interesuje mnie jeszcze tylko jedno ...Czemu nie przyszłaś zameldować się wczoraj ? -skrzywiła się piąta
-Cóż  Naruto mówił że...
-Ah nie kończ , Naruto się do tego nie nadaje , tak jak myślałam .....Dostaniesz nowego przewodnika , przyjdzie po cb o 18:00 .
-Tak jest! - odparła dziewczyna i wyszła .
"Tylko co ja będę robiła przez te 4 czy 3 godziny?..Ciekawe kto był tą osobą która jednak nie podołała , eh co mnie to a nawet jeśliby to był on to co z tego. Muszę się skupić i przydać na coś w tej wiosce."

*********
U Tsunade-san :-Co!!!? Mówisz jakbym nie miał nic lepszego do roboty ?-uniósł się brunet
-A niby masz ? Gapienie się w chmury to nie zajęcie .-parsknęła Tsunade-san
-Może dla cb ale..
-Nie sprzeciwiaj mi się bo będę musiała użyć innego tonu .. a z reszta to twoja misja -piwnooka była już bardzo zdenerwowana .
-Skoro tak ..ehh..nie mam wyboru - uległ  pokonany Shikamaru
Brązowooki wyszedł już z pomieszczenia gdzie przed chwilą  został zmuszony do czegoś na co na prawdę nie miał ochoty ."Ah...wspaniale zostałem przybity do muru jednym słowem  "to twoja misja" tak , tak "obowiązek dla chunina Wioski Liścia" bla,bla.bla.

********
"Ciekawe gdzie ten mój przewodnik do diabła ? Ile mam jeszcze czekać ?Co on na genina zdaje ?Ale by było gdyby był to dzieciak .. pfy ..jeszcze tego by mi brakowało."
-Zbieraj się .
To właśnie usłyszała blondyna po 15min czekania .Miły,wrażliwy ton wysokiego i dość spokojnego bruneta o imieniu Shikamaru Nara stojącego właśnie przy niej .
-COoo?!"Zbieraj się" TYLKO TYLE MOGĘ USŁYSZEĆ PO GODZINIE CZEKANIA NA CB ,COŚ TY DO CHOLERY ROBIŁ !!?
-A tak zapomniałbym ...Cześć Temari.
-Grrr....Cześć ..To gdzie mam się zbierać ?
-Wypisałem cię z hotelu .
-COOO!!?JAK MOGŁEŚ!!?-Temari nie wytrzymała i walnęła Nare w głowę swoim wachlarzem .
-AŁŁ!!Ale to upierdliwe .
-Gdzie ja teraz będę spać ?
-Uspokój się Tsunade dała mi kluczę do twojego nowego mieszkania .

-Ehh...to ja idę się spakować .
30min potem

-Nareszcie .-odezwał się chłopak 
-Zamilcz.-i w ten oto sposób dorobił się kolejnego uderzenia w czaszkę .
Zielonooka niosła ze sobą jedną torbę i walizkę .Jej towarzysz wziął je i zaczął iść przodem .
-Hej co ty robisz ?
-Jak to co idę.
-Nie prosiłam cie o noszenie moich rzeczy .
-I co z tego kobiety nie powinny nosić takich walizek.
-Znowu zaczynasz to swoje gadanie o kobiecie i mężczyźnie, mógłbyś sobie darować.

Resztę drogi przebyli w milczeniu .
-To tu. - wskazał na średnich rozmiarów dom z małym ogródkiem i otworzył drzwi .
-Dobra to pa .. a i oddawaj kluczę .

-Nie tak szybko ...masz.. jedne są twoje a drugie moje .
-Co z niby jakiej racji masz klucze do mojego mieszkania ? 
-Chyba powinienem powiedzieć to samo do piątej  i do cb .
-COOOOO!!!??JAK TO!!???-wrzasnęła blondynka 
-Właśnie ja też nie tryskam radością .
-Wiesz co ja też nie jestem zachwycona .
-I dobrze bo nie powinnaś.

Po małej sprzeczce weszli do domu .
-To tak śpisz w tamtym pokoju łazienka jest po prawej stronie naprzeciwko kuchni  a mój pokój obok niej .
-Taaa....to dobranoc.-stwierdziła Temari i poszła do swoich tymczasowych czterech ścian .

21:00
-PUK,PUK

-Proszę-powiedziała blondynka
-Idziesz ze mną na rame do Itachiego ?Nie robiłem zakupów bo byłem na misji.

-Dobra widzę że nie mam wyboru poczekaj na mnie 5 min .
-Ok.
Drzwi pokoju zamknęły się .

4 komentarze:

  1. Ta twoja paplanina o kobiecie i mężczyźnie xD
    Czytamy Dalej...Jetem coraz bardziej zaciekawiona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No, zaczyna się rozkrecac, ale, ale (xd); czeka cie kolejna dawka poprawek cioci Riny;
    piszę się ramen, nie rame
    zrezyguj ze skrotów
    Dodaj przecinki. Przeczytaj wypowiedź bohatera na głos, zastanów się, gdzie robisz przerwy i wstaw ten magiczny znak interpunkcyjny, np:
    mówisz; cotydocholeryrobisz?,
    czy; co ty, do cholery, robisz?

    ps przepraszam, sama nie napisałam tego komentarza estetycznie, ale siedzę na telefonie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję , naprawdę wezmę sobie twoje rady do serca i postaram się pisać uważniej :)

      Usuń
  3. To nie miało być czasem Ichiraku Ramen? :D

    OdpowiedzUsuń