czwartek, 19 lipca 2012

3.Przewodnik

                                                                        Rozdział III
Nasza "para" ruszyła w stronę Itachi Rame  nie była to dość rozmowna droga , weszli to knajpki i zaczęli zamawiać to co im odpowiadało.Po zjedzeniu posiłku wyszli i zaczęli iść drogą powrotną ,gdy nagle brunet spytał:
-Hej trafisz sama do domu?
-Yyy..taak a czemu pytasz?-zdziwiła się zielonooka.
-Dobra to ja spadam ... masz kluczę.-dał dziewczynie kluczę i poszedł w przeciwną stronę.
"Yyy...to było dziwne , bardzo dziwne aż za dziwne.Ciekawe co on teraz zrobi ??A z resztą to nie moja sprawa...ale z drugiej strony..?"

************
"Yhhh...jak dobrze że o nic nie pytała ..jeszcze zaczęła by się śmiać.Grr..jak tylko pomyślę o tym gdzie teraz idę to aż mnie mdli..lee"zagłębiając się jeszcze bardziej w swoich myślach Shikamaru szedł w stronę drzwi Hokage , ale wcale nie chciał tam dojść.
-PUK,PUK!
-Wejść!
-...Stawiłem się tak jak chciałaś-mrukną Nara
-Nie , prosiłam cię żebyś stawił się o 21:30 , spóźniłeś się 10 min.-ujęła spokojnie blondynka
-Taak..więc co dla mnie masz?-spytał dość obojętnym i znudzonym tonem.
-Za dwa dni masz odprowadzić ambasadora Suny do jego wioski.
-Coo?Czemu akurat ja?Naruto też się do tego nadaje .
-Nie , nie nadaje się nawet na przewodnika po wiosce w której spędził całe swoje życie .
-A co z TenTen , Sakurom czy nawet Lee ?
-Oni wszyscy są zajęci więc zostajesz ty .Pamiętaj że to twoja misia .
-Jakie to upierdliwe .
-Skoro to już wszystko to możesz wyjść .
-Tak jest!
Shika zwykle nie wychodził z gabinetu Hokage z dość przyjemnym wyrazem twarzy ale też z uśmiechem tam nie wchodził . Teraz był dość przygnębiony tym że Tsunade-san znowu przybiła go do muru słowem "misja" i faktem czemu to on zawsze musi zajmować się gośćmi w wiosce.Powoli zmierzał do domu i żalił się w swoich myślach
"Czemu w nocy nie ma chmur?".Po chwili zatrzymał się i skręcił w stronę jego ulubionego drzewa.

*************
"Gdzie ten ćwok się pelenta ?Czemu ja o tym myślę przecież to nie moja sprawa.Jak po mnie przyszedł nie wyglądał na człowieka który nie ma szans na przeżycie ."Temari usłyszała ze ktoś wchodzi do domu , wiedziała ze to Shikamaru i już miała wyskoczyć z tekstem typu "Gdzieś ty się szlajał , wiesz która godzina!!??" ale stwierdziła że nie jest jego matką .Brunet od razu wszedł do swojego pokoju a blondynka mogła spać spokojnie w swoim.
_____________________________________________________

Pod koniec bardzo chciałabym podziękować osobie która dała mi pierwszy +1 i mam nadzieję że takich osób będzie więcej i moich czytelników również ;*                                                                                                    POZDRAWIAM♥

3 komentarze:

  1. "Gdzieś ty się szlajał , wiesz która godzina!!??" ale stwierdziła że nie jest jego matką"
    The Best xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Ajajaj, nie Sakurom, tylko Sakurą! :)
    no i też taka mała rada ze stawianiem przecinkow; jest "wyraz, wyraz", a nie "wyraz ,wyraz", wiesz o co mi chodzi? Xd

    Ah, Temari! Ostrą babka, a jednak nadopiekuncza. Lubię to!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ok, wiem, że jest jeszcze cała masa rozdziałów, ale dopiero to znalazłam i chciałam zostawić coś po sobie na początku :)
    Lecę czytać dalej
    Alex

    OdpowiedzUsuń