niedziela, 18 listopada 2012

28.Kolejne kłopoty.

Rozdział XVIII
Macie tutaj dawkę blogów na które warto zajrzeć , sama już czytałam niektóre opowiadania.Mam również zamiar odwiedzać je co jakiś czas i poczytać , niestety nie mam aż tak dużo wolnego czasu wiec trochę mi to pewnie zajmie :) 
http://www.youtube.com/watch?v=gyXy0m-4bvE&list=FLBoLu1y11WT2qQrVPTZSAlQ&index=2&feature=plpp_video
http://www.youtube.com/watch?v=xaLu4lKkhao&feature=BFa&list=FLBoLu1y11WT2qQrVPTZSAlQ
http://www.youtube.com/watch?v=YmkJAIARzQI&feature=BFa&list=FLBoLu1y11WT2qQrVPTZSAlQ
http://www.youtube.com/watch?v=6eiKvg_VaT0&feature=BFa&list=FLBoLu1y11WT2qQrVPTZSAlQ
http://www.youtube.com/watch?v=4Gw3gRGvunc
http://www.youtube.com/watch?v=_wxoPZijXU0&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=U4dtv0hjwC0&feature=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=5gQQlPYeZmg&feature=relmfu
________________________________________________
Temari weszła do pobliskiej kwiaciarni i usiadła na wiklinowym krześle przy oknie.
-Zapraszamy...Temari?-Ino podeszła do schylonej dziewczyny.
-Co jest?-zielonooka podniosła głowę , przyjaciółka zobaczyła jej twarz całą zapłakaną.
-I-n-o , cz-cz-e-mu ,cz-cz-e-mu mam takiego pecha?
-Nie masz ! Matsumi to tylko jej wina ! -kucnęła przy niej i starała pocieszyć.
-N-N-ie , to tylko moja wina.-rozpłakała się jeszcze bardziej , doszła nawet do stanu w którym nie można było zrozumieć co mówi.
-Temari.
-Hhyco?
-Ymmm , możesz mówić normalnie , albo pisać na kartce?
-Styhak.
-Dam ci notes ok ?
Dziewczyna pokiwała głową na "tak".Yamanako przyniosła żółty zeszyt i niebieski długopis , podała do koleżance a ona zaczęła pisać.
"Debil , idiota , jego wina , jego i tylko jego !!!!!!!!Mój błąd że mnie nie kocha?"-Nie prawda !
"Powiedział mi "Lepiej ci będzie bez menie." i to dwa razy , wczoraj w nocy i dzisiaj."
-
Nocy?
"Śniło mi się , poszłam do niego a on mnie olał.Co ja robię nie tak :(  ?"-Nic nie musisz robić , on cię kocha.
-N-i-e.-No Sabaku wydukała z siebie to przykre słowo i oddała niebieskookiej zeszyt.
-Temi.-położyła swoja rękę na jej kolanie dając tym znak że ją wspiera , Temari przytuliła blondynkę i zaczęła wypłakiwać się  na jej plecach.Nagle rozległ się dziwię dzwonka , oznajmujący wejście gościa do sklepu.
-Zaraz!-krzyknęła zdenerwowana Ino posyłając do klienta mordercze spojrzenie.
-Chwila nie musisz się tak wydzierać , nie zapłaciłem za konwalię.-Temari podniosła głowę , tym który patrzył na nią zdumiony był Shikamaru.
-Nara gadzino klękaj i przepraszaj!!!-Yamanako wstała i zaczęła szarpać zdziwionego chłopaka.
-Wolna chwila , przyszedłem tylko zapłacić.-pokazał przed twarzą koleżanki wyprostowaną dłoń i podszedł do kasy kładąc przy niej pieniądze.
-Co ty wyrabiasz!Jak możesz być taki zimny i nieczuły?!!!
-Nie moja wina że mnie nie obchodzi.
-Przecież mówiłeś mi że ją kochasz!
-Nie przypominam sobie.-mówił spoglądając co chwila na wściekłą blondynkę.
-Ty GNOJKU!W takim razie dlaczego się całowaliście , czemu powtarzałeś sobie w kółko że jest dla ciebie najważniejsza na świecie?!
-Bawiłem się , nuda zmusza człowieka do jakiegokolwiek zajęcia.Nie mój interes że jest mi bez niej lepiej , dla mnie była tylko ciężarem.
-Naprawdę?!-w jej oczach ukazała się łza.
-Ino..ty...- nie dokończywszy zdania dostał z liścia.
 -Nigdy ci nie wybaczę!Wierzyłam że ją kochasz , mówiłeś to tak szczerze ,chodziłeś jak zbity pies gdy cię odrzuciła!
"Odrzuciła?"
-Upierdliwa jesteś wiesz...-popatrzył na roztrzęsioną Temari i dodał-..ty też , obie jesteście idiotkami.
Stanął obok niebieskookiej i powiedział jej na ucho "Zaopiekuj się nią ,ale nie obchodzi mnie to."
-NIE OBCHODZI?!KRETYN!
-Nie musisz wyżywać się na mnie tylko dla tego że z twojej winy nie ma to Sasuke!-Yamanako wzięła zamach i uderzyła bruneta pięścią prosto w twarz.On po odebraniu ciosu cofnął się do tyłu i pocierał policzek.
-Wynoś się stąd!
Skierował się w strunę szklanych drzwi i powiedział na odchodne.
-Temari...pa-pa.
Dzwonek znowu zawdzięczał a jego już nie był.
-S-S-SH-H-H-I-K-K-A-MARU-blondynka o czterech kitkach nadal płakała a jej przyjaciółka obejmowała ją.
******
"Kurwa!Nienawidzę siebie , czemu jestem takim kretynem , idiota!Zamiast tych okrutnych rzeczy powinienem powiedzieć "KOCHAM CIĘ!" prosto w twarz .Potem pocałowalibyśmy się i przytulili wybaczając sobie wszystkie nasze pomyłki.Cholera , jeśli o mnie zapomni będzie szczęśliwa , ale jak ja zapomnę o niej?!!"Nara szedł powoli do szpitala  zakrywał swoją twarz ręką  żeby nikt nie zobaczył jego łez.
******
-PUK,PUK!
-Proszę.-różowo włosa odłożyła czasopismo i popatrzyła w stronę drzwi , które otwierał jej chłopak.
-Witaj Matsumi , jak się dzisiaj czujesz?-zapytał troskliwie i położył torbę na podłodze.
-Ymm dobrze , tylko wszystko mnie boli.
-Widziałaś się z lekarzem?
-Był tutaj , ale nie mówił za wiele.
-No dobrze mam nadzieje że niczego przede mną nie ukrywasz.
-Nie , na pewno nie!-zerwała się a ciemnooki pocałował ją w czoło.
-To dobrze.-wyszeptał i zaczął rozpakowywać torbę.
-A ty przed mną?
-Nic a nic.
-To dobrze.-odwróciła głowę w przeciwnym kierunku i chwyciła go za rękę.
Oboje skierowali się do pocałunku , niespodziewanie przed oczami Nary ukazała się Temari.On natychmiast odskoczył i kontynuował rozpakowywanie.
 -Coś nie tak?-zapytała niebieskooka.
-Nic , po prostu nie chcę cie przemęczać
-Samym całowaniem mnie nie zmęczysz.
-Mam nadzieję. - włożył ostatnią rzecz do szafki i usiadł obok Nakashi.
-Shikamaru?
-Tak?
-Od kiedy jesteśmy parą?
-Od zawsze.-uśmiechnął się , chwycił ja za rękę i schował głowę w pościel.
-To dobrze.
Brunet nie zdawał sobie sprawy dlaczego przy słowach "parą" miał ochotę płakać , żeby tego nie zauważyła jego łzy padały teraz na śnieżnobiały koc.
********
Wiatr rozwiewał włosy znajdujące się na głowie chłopaka stojącego przed bramą Wioski Liścia.Osoba ta przeszła przez nią , pokazała przepustkę i zaczęła zmierzać w stronę Itachi ramen, weszła do środka i spytała.
-Gdzie mieszka Ino Yamanako?
-Pan jest znajomym?-zapytała kucharka.
-Jestem bratem współ lokatorki.
-Wychodzi pan z restauracji idzie prosto przy pierwszym zakręcie , skręca pan w prawo potem w lewo i jeszcze raz w lewo.To duża posiadłość z niebieskim dachem.
-Dziękuję.- wyszedł i zaczął iść w wyznaczonym kierunku."Zabije ją , obydwoje!Jeśli będzie w ciąży to już po nas!Kretynka!"
-DING DONG!-Yamanako opuściła na chwilę szlochającą przyjaciółkę i poszła otworzyć drzwi.
-Hej , jest Temari?
-Kankuro?-wypowiedziała jego imię tak wyraźnie że usłyszała je sama "poszukiwana" siedząca w swoim pokoju. 
________________________________________________

To by było tyle na dziś :) Do następnego weekendu , chyba ze znowu mi coś odwali i napiszę niespodziewanie w środku tygodnia >< Mam dla was wiadomość , nie żeby było coś na rzeczy , ale jeśli dotrwam z tym opowiadaniem do końca (nie martwcie się jeszcze długa droga przed nami , chyba ze bardziej was to ucieszy niż zasmuci) mam zamiar założyć po nim nowego bloga, również o ShikaTema , ale całkiem wyjdę ze świata ninja.Historie już mam w miarę opanowana ( właśnie w miarę), narazie tylko tyle wam zdradzę bo sama nie wiem więcej.Na wasze nieszczęście będziecie musieli się ze mną użerać jeszcze sporo czasu ;) 
Pozdrawiam ♥ 





4 komentarze:

  1. Ale Kankuro ,,troszczy'' się o siostrę, nie ma co:). Dzięki za powiadomienie, mam nadzieję, że moja prośba nie zabrzmiała jak rozkaz:. Notka u mnie się tworzy, ale w ślimaczym tempie, może w tygodniu ją jakoś wrzucę, narazie piszę po raz trzeci referat z fizy:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie proszę o informacje gdy ją wrzucisz , już nie mogę się doczekać=D Nie martw się informowanie o nowych rozdziałach mi nie przeszkadza a w ręcz przeciwnie bo cieszy :)Powodzenia z fizyką;)

      Usuń
  2. Ajajaj co się stało z tym Shikamaru? Przecież on wie że ją kocha ... Głupia Matsumi! Mnie ona po prostu tak działa na nerwy , że czasem mam ochotę ją rozszarpać zabić i dobić! A po za tym zostań z nami i z tym blogiem !!!!!!!!!!!!! Błagam!!!!!
    Kocham to opowiadanie tak jak ogółem ShikaTema i całe Naruto . Nie możesz przestać pisać! Jasne!?!?
    I nie możesz wyjść z ShikaTema poza świat ninja bo to nie będzie już prawdziwe ShikaTema tylko podróbka (bez urazy , oczywiście)
    Po za tym czemu przerywasz w takich momentach ? Czekam na te opowiadanie ze zniecierpliwieniem już kilka godzin (co nie zmienia faktu że opowiadanie bosskie!).
    No i już ostatnie . Pisz nawet w środku tygodnia byle by jak najszybciej!

    Kocham cięę i twoje opowiadanie =*

    Wielkie ARIGATO! Za tą nocie ;)

    Karin35

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tylko informowałam że po tym blogu założę nowy , też o ShikaTema ;) Nie mam zamiaru opuszczać tego opowiadania :) Mimo tego dziękuję za miłe słowa =*

      Usuń