środa, 8 sierpnia 2012

6.Do Suny cz.3


RozdziałVI
-Nazywam się Matsumi Nakashi i choć wyglądam niewinnie to jestem  najsilniejszym shinobi z Kraju Ognia , moja przeszłość jest dość bogata ale możecie mi ufać , nigdy nie zdradziłam swojej wioski poza jedną zawaloną misją kiedy prze ze mnie zginął mój najlepszy przyjaciel , wole o tym nie rozmawiać , mój ojciec ma wysokie stanowisko a matki nie znam .Nasze spotkanie jest przypadkowe przez  pomyłkę się tu znalazłam.
Po wysłuchaniu niebieskookiej przedstawił się Shika a po nim Temari  zanim się spostrzegli nadeszła kolejna chłodna i niepokojąca noc.
-Trzymaj.-blondynka podeszła do kolegi i chciała oddać mu kamizelkę którą pożyczyła ubiegłej nocy .
-Nie trzeba mi i tak nie jest mi zimno a ta noc również nie zapowiada się ciepło. -chłopak nie chciał prowadzić dłuższej dyskusji bo wiedział że może ona przemienić się w kłótnie wiec tylko uśmiechnął się i poszedł położyć się pod drzewem. Całe to zdarzenie widziała Nakashi , po chwili stanęła nad brunetem.
-Ehem Shikamaru trochę mi zimno.-uśmiechnęła się niewinnie.
-Czy,czy ja mogłabym...
-Nie bój się wal śmiało-zachęcił ja i uśmiechnął się .
-Czy mogłabym położyć się obok ciebie?! - wydusiła to z sb prawie wrzeszcząc .
-Ale w sumie nie jest aż tak zimno więc może ja już...
-Hahahahaha-nagle rozległ się głośny śmiech.
-Nie żartuj , pewnie że możesz . - odezwał się przyjemny głos.
Dziewczyna nie czekając więcej położyła się obok niego i  wtuliła w jego umięśniony tors .Trochę się zawstydził przez co było to widać na jego różowych już policzkach , ale nie przeszkadzało mu to .
Temari bardzo zaintrygowała ta scena "Co ona sobie do cholery myśli czy jej kompletnie odbiło , ale chwila czy ja jestem zazdrosna o niego!?Eee raczej nie , nie to tylko podejrzenia , przecież jak można obściskiwać się z obcą dziewczyną? To całkiem nie w stylu Shikamaru coś musi być na rzeczy. A może on coś do niej czyje?"kiedy tak myślała coś gryzło ją w klatce piersiowej co wyraźnie czuła.
Nadszedł już ranek wszyscy wstali prawie o równej godzinie.Blondynka spojrzała jeszcze na lezących i "obściskujących" się towarzyszy którzy właśnie budzili się ze snu z uśmiechem na ustach.Nagle zaczęli  się  śmiać , ale nie potrwało to długo gdyż wtrąciła się osoba trzecia.
-Ekhem to może już wyruszymy skoro mamy OPÓŹNIENIE .-dziewczyna była już dość zła od rana.
-Em taak , tak to co ruszamy tak ja wczoraj ustaliliśmy , znaczy Shikamaru ustalił. -różowo włosa odwróciła się w jego stronę.
-Emmm TAK ruszajmy.
Zniechęcona posiadaczka wachlarza ruszyła pierwsza i co jakiś czas spoglądała na "parę" na tyłach.Nagle rozległ się dźwięk upadku , zatrzymała się i podbiegła do "przyjaciół".
-Nic ci nie jest?-pytał brunet.
-Kostka mnie boli chyba jest złamana.
-Oj bez przesady tylko się potknęłaś.-powiedziała ambasadorka Suny.
-Chodź wezmę cie na ręce.--chłopak pomógł wstać dziewczynie i zrobił tak jak mówił.
-Ona będzie cię spowalniać. Jesteś pewna że nie możesz chodzić?
-Naprawdę mnie boli.
-Dobra nie dyskutujmy ,Temari idź przodem. -rozkazał.
-Co ale zostaniecie mocno w tyle.
-Chociaż w takich chwilach się nie kłuć , jakoś damy radę.
No Sabaku właśnie miała odpyskować , ale Nara zaczął już biec więc szybko ich wyminęła.



4 komentarze:

  1. ;(
    Głupi Shikamaru!!!
    Jak on to może jej robić ?!
    Głupia różowowłosa baba!!!
    =.=

    OdpowiedzUsuń
  2. Zważaj na błędy, to powinno pomóc. Jeśli potrzebujesz Bety, zawsze z chęcią pomogę. Kłócić pisze się przez 'ó', a 'skurze' tak naprawdę również pisze się przez 'o' zamknięte. Przepraszam, że Cię poprawiam, ale twoje błędy aż kolą w oczy. Jestem Betą i pisarką stąd te moje przemyślenia, musisz mi wybaczyć. Styl masz dobry i opowieść jest ciekawa. Mimo rażących błędów miło się czyta.
    Pozdrawiam,
    Haruni

    Ps. zapraszam na mojego bloga: www.time-for-imagination.blogspot.com :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem dyslektyczką więc często ludzie mnie poprawiają :D , nic nie szkodzi , dziękuję że mi powiedziałaś , teraz postaram się robić mniej błędów językowych , a na bloga chętnie zajrzę :)

      Usuń