poniedziałek, 1 kwietnia 2013

44.Spacer cz.1

RozdziałXLIV
Jejuj dzięki wam za ekspresowe komentarze w poprzednim rozdziale ^-^  Skoro czekacie na next 'a to wam go dam ;*
~~~~~~~~~~~~~~~
Dokładne poprawki dotyczące leczenia przesyłam na samym dole. Jeśli chodzi o twoje podejrzenia to mogę im zapobiec , za dwa dni powtórz mu rentgena i badania serca. Zrób to po natychmiastowym zastosowaniu się do moich poleceń.
....

Tsunade
**************
Nasz wioska jest przygotowana na wojnę w 80% , musimy jeszcze dopracować strategię , trzeba być przygotowanym na wszystko. Jestem wdzięczna za dane o ostatnich atakach. Jeśli chodzi o rozpoznanie antidotum na dotychczasowe mikstury to połowę z nich udało nam się uzyskać. Suna również w tej sprawie pracuje jak może. Proszę również o przesłanie danych z układem wojsk ,jeśli wasza strategia będzie komplikować się z naszą możesz (musisz) za dwa , trzy dni powiedzieć o tym Narze , dostarczę wam wtedy kopię przygotowawcze.
Tsunade
Czerwonowłosy skrzywił się i spojrzał na stos dokumentów na biurku.
-Coś nie tak?-zapytał brunet siedzący na sofie.
-Nie mamy dopracowanej strategi , nie możemy z tym nic zrobić , a Konoha jest już zorganizowana.- odpowiedział przez zęby.
-To chyba dobrze , będziemy mogli się dostosować do ich taktyki.-niebieskooki nic nie odpowiedział.-Aaa , rozumiem.-pokiwał głową lalkarz.-Musimy poprosić o to Narę , zgadza się?-w odpowiedzi znowu nic nie dostał.-Nie przepadasz za nim prawda ?-zrobił cwaniacką minę a jego brat na te słowa wstał z krzesła.
-Niech się nie zbliża do Temari!-zagroził.
-Mnie to mówisz?-odparł arogancko.-Też nie skaczę z radości że do niego łazi.
-Co?!-ze złością spojrzał na Kankuro , który nieco się przestraszył.
"Ups , nie powinienem mu o tym wspominać." 
-Znaczy nie mam pewności co się między nimi dzieje , ale przedwczoraj Temari wróciła bardzo późno. W dodatku była jakaś osowiała.
-Dlaczego dopiero teraz mi o tym mówisz?!
-Nie ma mnie całymi dniami w domu , skąd mogłem wiedzieć?-tłumaczył się opanowany.
-Wiedziałem! Już od samego początku były z nim problemy.-uderzył ręką w drewniany mebel. 
-Spokojnie.
-Jak niby?-spytał już prawie cichy.
-Pomyśl że to niedługo się skończy.-odpowiedział pustym głosem (pustym hmmm...czy to dobre określenie ? dop.aut.) , a Gaara spojrzał na niego z wyrozumieniem. 
Brunet westchnął.-Lepiej dać im teraz spokój , skoro i tak za wiele czasu nie mają.-stwierdził obojętni.
-Zrozumiałem , nie musisz mi tego tłumaczyć.-odparł spokojnie po czym usiadł przy biurku.
-Tylko trochę mi ich szkoda..., tylko trochę.-wyszeptał na tyle głośno żeby czerwonowłosy mógł to usłyszeć i wyszedł z pokoju. 

**************
Ranek był wspaniały, świeciło słońce , powiewał lekki wietrzyk , Temari taką pogodę lubiła najbardziej. Zapukała do sali , kiedy otrzymała odpowiedź , weszła do niej.
-Dzień dobry.-przywitała się uśmiechnięta , Shikamaru siedział na łóżku opierając się o poduszki 
-Widzę że ktoś dzisiaj w dobrym nastroju.- stwierdził.
-Tak , ale jeśli chcesz zaraz może się to zmienić.-zaproponowała.
-Nie , nie , tak mi odpowiada. -panikował.
-No ja myślę.-podeszła do okna i odsłoniła żaluzję.
-Jak ci idzie z dokumentami ?Pomóc ci w czymś?
-Nie dzięki , dam radę.
-Naprawdę?
-Tak , w sumie już skończyłam.-odpowiedziała siadając obok niego.
-W takim razie dzisiaj gramy w shogi.- stwierdził z nadzieją.
-Haha chciałbyś.-zaśmiała się drwiąco.
-Boisz się że przegrasz?
-Ja? No co ty.-spuściła z niego wzrok na co on odpowiedział uśmiechem. W tym momencie do sali wszedł Isei z zacieszem na twarzy.
-O , mam nadzieję że nie przeszkadzam.-spojrzał na siedzącą blisko siebie "parę".
-To może ja wyjdę.-podniosła się z miejsca dziewczyna.
-Nie , jeśli chcesz możesz zostać.-zatrzymał ją mężczyzna.- No Shikamaru wstawaj.-uśmiechnął się , młodzi ogłupieli.
-Jak to? Przecież mówił pan żeby się nie przemęczał.-zdziwiła się zielonooka.
-Tak , ale przebieg leczenia się zmienił , no dalej , nie stójcie tak.
-Znaczy że mogę chodzić?-spytał z niedowierzaniem Nara.
-Na początku o kulach , ze względu na twoją lewą nogę. Ale dosyć gadania , ubierajcie się i lepiej idźcie na ten głupi spacer , im szybciej tym lepiej.

***************
Po pogawędce z Iseim ,Temari i Shikamaru wybrali się na spacer do parku na terenie szpitala. "Ale to żenujące , musiał mi dać te głupie kulę , ciekawe jaki wielki polew ma z tego Temari." Irytował się w duchu brunet. Szli bardzo blisko siebie , niestety nie trzymali się za ręce , no bo jak? "Ehh niezręcznie ciekawe o czym teraz myślisz?"
-Temari...-przerwał cisze głos ciemnookiego.-...jeśli nie masz ochoty możesz iść do domu.-Nie , jest fajnie , lubię spacer , zwłaszcza w takie dni jak ten.-uśmiechnęła się i spojrzała w niebo.
-"...jak ten."?
-Tak , dzień wydaje mi się dłuższy. Zawsze kiedy jest taka pogoda nie dzieje się nic złego.
-Skąd wiesz?-zaciekawił się.
-Po prostu to czuję.
Przeszli jeszcze kawałek , Nara potknął się o leżący na lego drodze kamień. Na szczęście Temari w porę zamortyzowała upadek wślizgując się pod jego ciężar i łapiąc za ramiona.
-Cholera.-zezłościł się chłopak , a blondynka wybuchła szczerym śmiechem. Pomogła mu utrzymać równowagę po czym nadal się szczerzyła.
-O co ci chodzi?-spytał zażenowany.
-O ciebie , hahah, miałeś taki śmieszny wyraz twarzy.
-Pfy.-spojrzał na jej roześmianą twarz przez co sam się uśmiechnął.
-Chodźmy usiąść.-zaproponowała radośnie.
-Twierdzisz że nie dam rady iść dalej? -spojrzał na podchodzącą do ławki dziewczynę.
-Nie , po prostu chce posiedzieć.- zajęła na niej miejsce i poklepała siedzenie obok siebie. Chłopak bez oporu podszedł i usiadł koło niej.
 -Co widzisz w tych chmurach?-zapytała przyjaźnie , patrząc w niebo.
-Są...wspaniałe.-odpowiedział i również spojrzał.
-Dlaczego?-nie odrywała wzroku od białych obłok. 
-Są ciche , spokojne , nieprzewidywalne , można na nie patrzeć godzinami a one będą płynąć dalej.Nie są upierdliwe ani nachalne , możesz im coś powiedzieć , ale ty ich nie usłyszysz. W ten sposób masz wrażenie jakbyś mówił do siebie choć czasami żądasz odpowiedzi czy zrozumienia.-blondynka spojrzała na zapatrzonego chłopaka , nagle poczuła się senna.-Dlatego myślę że są wspaniałe , mimo wszystko ...-poczuł jak głowa zielonookiej opada na jego ramię po czym sam się uśmiechnął.-...mimo wszystko nie zastąpią ciebie.

***************
Poczuła przechodzący ją chłód , zadrżała i obudziła się.Uniosła głowę do góry , jej oczom ukazała się twarz Shikamaru , która spoglądała na nią troskliwie.
-Wyspałaś się?- zapytał widząc rozespane oczy blondynki.
-T-Tak , długo spałam?-podniosła się do pozycji siedzącej.
-Niedługo.
No Sabaku spojrzała na zachód słońca , na niebie mieszały się kolory takie jak niebieski , różowy , pomarańczowy i żółty , a słońce wydawało się być czerwone. Brunet również podniósł głowę do góry po czym chwycił Temari za rękę. Zielonooka poczuła ciepło przechodzące przez całe jej ciało , również ścisnęła jego dłoń.
-Idziemy ?-zaproponował , a dziewczyna kiwnęła głową. W czasie spaceru nie odzywali się do siebie , wystarczyło im ciepło które teraz czuli.

~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam ze z opóźnieniem , w dodatku wyszło krótko , ale cóż tak jakoś mi się napisało ;*
Przy okazji z góry przepraszam za błędy.

P.S.1
Zaglądnijcie i jeśli ktoś byłby w stanie pomóc to bardzo bym o to prosiła  :
http://ainikuakogareno.blogspot.com/2013/03/dobra-dawno-mnie-tu-nie-byo-robaczki.html
Pozdrawiam ♥
P.S.2
Kolejna notka pojawi się albo baaardzo późno lub jutro , więc lepiej idźcie już spać ;***
Dobranoc^-^


9 komentarzy:

  1. Super notka! Kiedy następna część?! Weny życzę ci dziewczyno! Dużo weny!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem zUa! Na początku ten rozdział nie chciał mi się wyświetlić >.<!!! Super, a Gaara jest nadopiekuńczy jak dla mnie… Ale chyba taki ma być... Nara ma kule! Chciałabym to zobaczyć!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mraśnie jest <3
    I o to chodzi! To dodawaj późno, ja będę czatować xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Ekspresowe tempo i to mi się podoba, ja rozczuliłam się, gdy Temari zasnęła, a Nara powiedział ,,mimo wszystko nie zastąpią ciebie'', ooo to było taaakie słodkie, szkoda, że tego nie usłyszała. No i ja chcę mieć tu szczęśliwe zakończenie(żyli długo i szczęśliwie), nie uśmiercaj tylko nikogo, błagam. Czekam na next'a z niecierpliwością!
    PS Mam nadzieję, że Gaara zmieni zdanie co do Nary:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nic dodać, nić ująć... W 100% zgadzam się z moimi przedmówczyniami. Czekam na 2 część i duuuuużooooo weny życzę:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Tyle już czytałam podobnych blogów i wszystkie były a przynajmniej wydawały się być pisane przez dzieci z podstawówki. Już się miałam poddać ale na szczęście znalazłam twojego :) Dodawaj kolejne notki, bo umieram z ciekawości.

    OdpowiedzUsuń
  7. Boosko <3
    Czekam na next'a :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Łooo.... Wystarczy wyjechać na parę dni, a człowiek nie ogarnia już nowych notek, nie wspominając o własnym blogu :P pozdro sześćset za ten spacerek, należał im się XD popędzać cię nie będę bo wiem jak to jest ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. To wszystko jest takie..... .... ... KAWAIII! I SUGOI! O mamo o co chodzi tej Tsunade, nie ogarniam. Ale błagam jak już tam ktoś wyżej wspomniał Nie uśmiercaj Shiki ;c

    Karin35

    OdpowiedzUsuń